• Konkursowe Filmy konkursowe (więcej...)
  • J.Stuhr Jerzy Stuhr gościem Festiwalu „Wisła” (więcej...)
  • galeria Zapraszamy do galerii zdjęć 7. festiwalu filmów polskich w Rosji, więcej...
Aktualności

„Carte blanche” i „Obietnica” ciepło przyjęte w Moskwie


Moskiewska edycja 8. Festiwalu Filmów Polskich „Wisła” powoli dopływa do mety. Przed nami już tylko 2 dni pokazów, rozmów i walki o serca rosyjskich widzów. Który z tytułów konkursowych najbardziej zapadnie w sercach i pamięci publiczności? Wypełnione po brzegi sale na projekcjach „Carte blanche” Jacka Lusińskiego oraz „Obietnicy” Anny Kazejak dają tym obrazom spore szanse na sukces.

Film „Carte blanche” przedstawiał w „Pięciu gwiazdach na Pawieleckiej” goszczący po raz drugi na Wiśle, odtwórca jednej z głównych ról Arkadiusz Jakubik. W 2011 roku artysta przywiózł do Moskwy swoją „Prostą historię o miłości”. Jak sam mówi, wówczas przyjazd wiązał się z większym stresem, gdyż prezentacja własnego filmu to większy bagaż odpowiedzialności. Tym razem Jakubik spotkał się z widzami jako aktor.

Już sama zapowiedź projekcji wzbudziła ogromny entuzjazm na sali. Artysta zdecydował się powiedzieć kilka zdań w języku rosyjskim, za co otrzymał gromkie brawa i wyrazy uznania. Twórca przyznał, że bardzo chciał przyjechać ponownie do Moskwy, gdyż energia i wrażliwość tutejszych mieszkańców są bliskie jego sercu. „Mam absolutne przekonanie, że z publicznością na Festiwalu Filmów Polskich w Moskwie łączy nas pewien rodzaj emocjonalnego, mentalnego porozumienia, nadajemy na podobnych falach i o wiele łatwiej jest nam znaleźć wspólny język niż na innych długościach i szerokościach geograficznych” – w wywiadzie dla Stopklatki opowiadał Jakubik.

Byliśmy ciekawi, na ile obraz Jacka Lusińskiego okaże się uniwersalny, jak zostanie odebrany w Rosji. Wartości przekazane w „Carte blanche”, chociaż osadzone w realiach polskich, doskonale wpisały się również w warunki rosyjskie, udowadniając, że film może być zrozumiany i doceniony również poza granicami naszego kraju. Marzenia, silna wola i walka o siebie to tematy, które wykraczają poza bariery terytorialne.

„Ludzie nie boją się tu zadawać pytań, nie wstydzą się – jak to bywa w Polsce - że pytanie nie jest elokwentne lub nie odnosi się do klasyki kina. Tutaj widzowie pytają z serca, o to, co ich zabolało, poruszyło w filmie. Rozmowa jest bardziej na poziomie ludzkim i to jest fantastyczne” – o dyskusji z moskiewską publicznością mówił aktor.

Arkadiusz Jakubik spotkał się z widzami również po pokazie „Pod mocnym aniołem” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego. Opowiadał o pracy z reżyserem oraz relacjach na planie. Zaznaczył, że Smarzowski pracuje z bardzo wąskim gronem aktorów, gdyż dobiera ludzi o szczególnej wrażliwości, ludzi, którym ufa i wie, że są niezawodni. „To praca w zespole przyjaciół, których na pewnym etapie rozumie się bez słów. Smarzowski ceni prawdę przed kamerą, bycie, a nie granie, co przekłada się na realistyczność obrazu” – komentował Jakubik.

Aktor podkreślił, że jeszcze kilka lat temu Wojciech Smarzowski był outsiderem, a teraz ściąga do polskich kin miliony osób. To absolutny ewenement, który ogromnie cieszy nie tylko reżysera, ale i wszystkie osoby, które z nim współpracowały.

Film – jako uniwersalna powieść o alkoholikach - został pozytywnie odebrany przez publiczność festiwalową, wg której zebrane są w nim „wszystkie pijackie opowieści od Pętli Marka Hłaski do Moskwy-Pietuszki Wieniedikta Jerofiejewa”.

Arkadiusz Jakubik zdradził także, że aktualnie pracuje nad swoim nowym filmem „Prosta historia o morderstwie”. Trzymamy kciuki za sukces projektu, aby dopełnił program kolejnej edycji „Wisły”.

Polskie pokolenie młodych reżyserów - kobiet reprezentowała na Festiwalu autorka „Obietnicy” Anna Kazejak. Dyskusja o współczesnej młodzieży w ostatnim czasie często podejmowana jest nie tylko w polskim, ale i rosyjskim kinie. Jak więc można było się spodziewać, obraz wzbudził tu wiele emocji i pozytywnych reakcji.

Uniwersalny temat sprawia, że publiczność za każdym razem dopisuje na projekcjach. Widzowie z różnych stron świata nie tylko dobrze rozumieją przekaz, ale i utożsamiają się z nim, gdyż świat młodzieży wygląda u nich podobnie.

„Bardzo się cieszę, że mogłam pokazać ten film w Moskwie. Zwiedził już dość dużą część naszego globu, ale we wschodniej Europie praktycznie nie był jeszcze pokazywany. Widzowie przyjęli Obietnicę bardzo ciepło, chcą rozmawiać, bo film otwiera fajne pole do rozmowy” – powiedziała po spotkaniu reżyser.

Autorka zaskoczyła nieco publiczność, mówiąc, że nie jest to film skierowany do młodzieży, jak mu się często przypisuje, adresatem jest raczej pokolenie rodziców. Obraz stanowi swego rodzaju ostrzeżenie dla nich. Bohaterka z założenia miała być postacią ambiwalentną, sama reżyser mocno się z nią identyfikuje, co nie znaczy jednak, że ją usprawiedliwia.

„Minęło już trochę czasu, odkąd zrobiłam Obietnicę. Ja się zmieniam, ciągnie mnie już w inne kierunki, przez co powrót do tego filmu daje mi możliwość spojrzenia na niego jeszcze raz, teraz już z dystansem - nie jak na swój, a jak na film kogoś innego, kogoś kim byłam 2 lata temu. Cieszę się, że mogę z tym filmem wciąż jeździć w miejsca, w których rozmawiam z ludźmi z innej perspektywy i w innym kontekście kulturowym. Za każdym razem spotkania te bardzo dużo dają mi, jako twórcy, i mam nadzieję, że tak samo wiele znaczą dla osób, które przychodzą na projekcje” – w wywiadzie dla Stopklatki opowiadała Anna Kazejak.

Reżyser zdradziła moskiewskiej publiczności, że kocha literaturę Dostojewskiego i marzy o tym, żeby kiedyś nakręcić film na podstawie jego dzieła. Na razie jednak pracuje nad swoim nowym projektem „Strach”, który opowiadać będzie o sytuacji za wschodnią granicą.

Już dziś o godz.19:00 odbędzie się uroczyste zamknięcie Festiwalu i wręczenie nagród dla najlepszych filmów festiwalowych. Widzów czeka natomiast jeszcze wieczorny pokaz obrazu „Bogowie”, po którym odbędzie się spotkanie z reżyserem Łukaszem Palkowskim i aktorką Magdą Czerwińską. Jutro ostatni dzień projekcji w kinie Iluzjon, następnie wypływamy w głąb Rosji!


  

powrót